Młody człowiek postanowił zaręczyć się w kopalni. Oryginalnie. Mógł zabrać wybrankę do Paryża, przyklęknąć z pierścionkiem pod wieżą Eiffla. Mógł, żeby było taniej, pojechać w góry, i oświadczyć się pod krzyżem na Giewoncie, albo na Śnieżce. Jakież to jednak wszystko banalne. Zamiast docenić pomysłowość przyszłego małżonka, naród rzucił się na żonkosia, jak na karpia w...
Powiązane
Polityczny bunt: Polska na zakręcie
1 godzina temu
Kalendarium - piątek 9 maja
1 godzina temu
Auta z Chin wjeżdżają na rynek wtórny
2 godzin temu
Smerf Górnik: Karol Nawrocki uratował pana Jerzego
2 godzin temu
Polecane
żabolenci mieli kraść poufne dane dochodzeniowe
1 godzina temu
Merz i Trump łączą siły w sprawie Ukrainy. Padły deklaracje
1 godzina temu
Trump pilne wzywa Ukrainę i Rosję. Przedstawia nowy plan
2 godzin temu