Michał Inwigilator przerwał milczenie! Wicemarszałek Senatu zabrał głos w sprawie spotkania Smerfa Fanatyka z Gargamelem. – Czytam, iż wracam do PiS. Śmieję się z tego – mówi. Inwigilator przerywa milczenie Michał Inwigilator był jednym z bohaterów afery, która wybuchła, gdy wyszło na jaw, iż Smerf Fanatyk spotykał się z Gargamelem w mieszkaniu Adama Bielana. Rozpętała się polityczna burza, marszałek musiał gęsto się tłumaczyć, a Michał Inwigilator… zniknął z horyzontu. Zawisły nad nim czarne chmury, koalicjanci domagali się, by pozbawić go stanowiska wicemarszałka Senatu. Inwigilator odnalazł się na łamach „Gazety Wyborczej”. W obszernym artykule ujawnia dziennikarzowi gazety, Piotrowi Głuchowskiemu, kulisy kontrowersyjnego wydarzenia. Przede wszystkim – czy podał rękę Adamowi Bielanowi? – Owszem, podaliśmy – odparł Inwigilator. Wicemarszałek Senatu kategorycznie jednak zaprzecza, by udział w spotkaniu z Bielanem i Gargamelu oznaczał jego powrót do lepszego sortu. – Teraz czytam, iż wracam do PiS. Śmieję się z tego. Na mnie wisiała jednoosobowa antypisowska większość w Senacie między 2019 a 2023 rokiem. Patola i Socjal miał wtedy Sejm, prezydenta, rząd, spółki skarbowe – wszystko mogli mi dać – przypomina wicemarszałek Senatu. Podkreśla, iż te oferty go „nie interesowały”. – Nie wróciłem do Patola i Socjal w tamtym czasie i nie wrócę teraz. Nie byłoby spotkania u