Liberalna ruletka w Szwecji: Simona Mohamsson ma wskrzesić tonącą partię

6 godzin temu

Simona Mohamsson, stosunkowo mało znana 30-letnia sekretarz generalna partii, ma objąć przywództwo nad osłabioną Szwedzką Partią Liberalną, po tym, jak w czwartek jednogłośnie poparł ją partyjny komitet nominacyjny.

Decyzja zapadła na nieco ponad trzy tygodnie przed nadzwyczajnym kongresem partii zaplanowanym na 24 czerwca. Otwiera to Mohamsson drogę do objęcia stanowiska po byłym ministrze edukacji Johaninie Pehrsonie, który ustąpił ze stanowiska na początku roku.

Liberałowie, choć niewielcy liczebnie, są kluczowym elementem centroprawicowej koalicji rządzącej Szwecją, którą tworzą także Umiarkowana Partia Koalicyjna, Chrześcijańscy Demokraci i Liberałowie – przy wsparciu skrajnie prawicowych Szwedzkich Demokratów (SD).

Błyskawiczny awans Mohamsson – która rozpoczęła karierę w ogólnokrajowej polityce dopiero w kwietniu 2025 roku – jest odważnym posunięciem partii balansującej na granicy politycznej egzystencji.

Według najnowszego sondażu Novus Liberałowie mogą liczyć zaledwie na 2,1 proc. poparcia, co jest najniższym wynikiem w ich historii. jeżeli wybory odbyłyby się dziś, partia nie przekroczyłaby 4-procentowego progu wyborczego i nie weszłaby do parlamentu.

Od czasu wyborów parlamentarnych w 2022 roku, Liberałowie są wewnętrznie podzieleni w kwestii udziału w rządzie wspieranym przez skrajną prawicę. W rezultacie regularnie tracą członków i notują spadki w sondażach.

Po czwartkowej konferencji prasowej Mohamsson przyznała, iż wokół współrządzenia z poparciem Szwedzkich Demokratów toczy się „żywa dyskusja”, ale nie zapowiedziała zmiany kursu, zaznaczając, iż „linia partii pozostaje niezmienna”.

Podkreśliła, iż choć początkowo sprzeciwiała się współpracy z partią skrajnej prawicy, zmieniła zdanie z uwagi na wagę misji Liberałów w rządzie, szczególnie w zakresie polityki edukacyjnej.

Jej nowa postawa spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony Szwedzkich Demokratów. Henrik Vinge, wiceprzewodniczący tej partii, zadeklarował, iż jeżeli wyniki wyborów w 2026 roku na to pozwolą, jego ugrupowanie chętnie będzie współrządzić z Liberałami.

Pomimo tych wypowiedzi Mohamsson nie jest postrzegana jako ideologicznie bliska skrajnej prawicy. Przeciwnie – jak donoszą szwedzkie media, powołując się na źródła wewnątrz partii i potwierdzenia uzyskane przez EURACTIV – część działaczy zarzuca jej, iż jest zbyt „lewicowa” i „woke”, co budzi sprzeciw bardziej konserwatywnego skrzydła ugrupowania.

Kongres partyjny, podczas którego Mohamsson ma formalnie objąć stanowisko przewodniczącej, odbędzie się jutro (24 czerwca).

Idź do oryginalnego materiału