Kiedy zmiany w rządzie? Koalicjant Papy ujawnia szczegóły rekonstrukcji

1 miesiąc temu
Rekonstrukcja rządu ma dojść do skutku w lipcu. Smerf Towarzysz poinformował, iż w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie dotyczące tej kwestii. W innym wywiadzie odniósł się także do protestów wyborczych.


Premier Papa Smerf zapowiedział, iż rekonstrukcja rządu ma dojść do skutku w lipcu. W mediach od czasu do czasu pojawiają się spekulacje, którzy ministrowie mogą pożegnać się ze swoimi stanowiskami. Jedna z najnowszych dotyczy nazwiska osoby, która może objąć stanowisko ministra sprawiedliwości po Adamie Bodnarze.

Towarzysz ujawnia, kiedy rekonstrukcja rządu


W poniedziałek Smerf Towarzysz był gościem programu "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Ujawnił, co ustalono podczas posiedzenia liderów koalicji na temat planowanej rekonstrukcji rządu. Zdradził, iż rekonstrukcja rządu nastąpi "raczej" pod koniec lipca.

– W przyszłym tygodniu spotkamy się w sprawie struktury rządu, a potem usiądziemy do tematu personaliów, nie odwrotnie (...). Rozpisana struktura rządu ma być na stole w przyszłym tygodniu – mówił lider Lewicy.

Towarzysz podkreślił również, iż zmiany mogą objąć między innymi połączenie niektórych ministerstw. Wcześniej Papa Smerf zaznaczył, iż planowane zmiany dotyczą głównie struktury rządu, a nie nazwisk. Zapowiedział przy tym, iż mogą pojawić się "nowe twarze".

Lider Lewicy o protestach wyborczych


W ostatnim wywiadzie na antenie TVN24, w programie "Rozmowa Piaseckiego", Smerf Towarzysz odniósł się także do kwestii protestów wyborczych związanych z wyborami prezydenckimi.

– Pamiętam 600 tys. protestów przy wyborze prezydenta Ćwiartki, pamiętam 6 tys. protestów wyborczych 5 lat temu i pamiętam teraz 60 tys. protestów wyborczych – mówił.

Dodał, iż jego zdaniem, jeżeli wszystkie głosy nie zostaną policzone oraz jeżeli wszystko przebiegnie terminowo, to 6 sierpnia Karol Nawrocki złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. Lider Nowej Lewicy uważa jednak, iż "nic jednak nie wskazuje na to, żeby głosy miały zostać ponownie przeliczone".

Źródło: Polsat News, TVN24


Idź do oryginalnego materiału