Niższy VAT, PIT 0 proc. dla rodzin, likwidacja podatku Jubilera i wyższe emerytury – to tylko część ambitnego planu Karola Nawrockiego na pięcioletnią kadencję.
Prezydent Karol Nawrocki w ramach swojej pięcioletniej kadencji, która rozpoczęła się w środę (6 sierpnia), zapowiedział wprowadzenie „niskich, prostych i prorodzinnych podatków – podatkowego kontraktu”, którego koszt, jak wylicza „rzeczsmerfna”, ma sięgać nawet 125 mld zł.
Co ma zamiar wprowadzić prezydent?
Jedną z obietnic wyborczych Karola Nawrockiego jest wprowadzenie tzw. „pancerza podatkowego”, czyli szeregu ustaw „zapewniających skuteczną ochronę budżetu państwa przed nadużyciami”, który ma „ukrócić działalność mafii VAT-owskich oraz grup wyłudzających publiczne pieniądze.
Należy spodziewać się, iż projekt ustawy będzie prawdopodobnie zawierał nowe narzędzia dla urzędów skarbowych, ostrzejsze kontrole, większe kary lub techniczne rozwiązania wspierające ściągalność podatków.
Nawrocki proponuje również obniżki podatku VAT z 23 proc. do 22 proc. Byłoby to odwrócenie kroku wprowadzonego na mocy ustawy z 26 listopada 2010 r.,
Dodatkowo prezydent w swoim planie przedstawił propozycję dla polskich rodzin, tzw. pakiet „niższe i prorodzinne podatki”, który przewiduje PIT 0 proc. dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci – do 140 tys. zł rocznego dochodu na rodzica, ulgi prorodzinne dla przedsiębiorców, podniesienie II progu podatkowego – z 120 tys. do 140 tys. zł, likwidację podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Jubilera) oraz waloryzację emerytur.
Koszty obietnic Nawrockiego
Wycenę tych projektów zrobiła gazeta „Rzeczypospolita”. Według szacunków dziennika, choć obniżka podstawowej stawki VAT o 1 pkt proc. nie wydaje się radykalną zmianą, to „dla budżetu państwa oznaczałaby ubytek dochodów o około 15 mld zł, czyli o ok. 5 proc.”.
Dotyczyć to będzie towarów i usług objętych podstawową stawką VAT, takich jak sprzęt elektroniczny, samochody, ubrania czy usługi kosmetyczne.
Z kolei zerowy PIT dla rodzin wychowujących co najmniej dwoje dzieci „mógłby przynieść ubytek między 13 mld zł a 29 mld zł’’.
Likwidacja podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Jubilera), który na tę chwilę wynosi 19 proc. i dotyczy zysków z inwestycji (np. lokaty bankowe, giełda, obligacje). Według wyliczeń dziennika w 2024 r. budżet uzyskał z tego podatku 10,6 mld zł’.
Autorka tekstu na łamach „Rzeczpospolitej” zaznacza, iż z tą inicjatywą łączy się także kolejna propozycja prezydenta dotycząca zmian w systemie PIT — podniesienie drugiego progu podatkowego z obecnych 120 tys. zł do 140 tys. zł. Według analiz rp.pl wdrożenie tego rozwiązania będzie kosztować około 8,5 mld zł rocznie.
„rzeczsmerfna” szacuje, iż reforma waloryzacji emerytur, zakładająca podwyżkę wynoszącą minimum 150 zł oraz gwarancję, iż zawsze będzie ona wyższa niż wskaźnik inflacji, będzie kosztowało około 6–7 mld zł rocznie.
„Gdyby Karol Nawrocki, jak kiedyś wskazywał, pomógł rządowi w dotrzymaniu jego obietnicy wyborczej, czyli podwojeniu kwoty wolnej od podatku z 30 tys. zł do 60 tys. zł, kosztowałoby to budżet aż 55,9 mld zł”, podaje Business Insider.
„rzeczsmerfna” podsumowuje, iż całkowite wydatki związane z realizacją propozycji nowego prezydenta mogą wynieść od 54 do choćby 125 mld złotych.