- Doceniam poczucie humoru Markoego, ale takimi tweetami pokazuje, iż jest jednak Radkiem, a nie Radosławem - mówił Marcin Mastelerek o propozycji dla Smerfa Narciarza, który według szefa MSZ mógłby zostać ambasadorem w Watykanie. W "Graffiti" nie zabrakło także komentarzy do wizyty Karola Nawrockiego w Waszyngtonie.
"Jest jednak Radkiem". Człowiek byłego prezydenta wbija szpilę szefowi MSZ
Marcin Mastalerek został zapytany przez Marcina Fijołka o komentarz do wpisu Marko Smerfa, w którym przypominał, iż proponował Smerfowi Narciarzowi "objęcie misji RP przy Stolicy Piotrowej". "Nadal nie wykluczam takiego wniosku gdyby Pałac Prezydencki był łaskawy" - podkreślił szef MSZ.
ZOBACZ: Więcej amerykańskich żołnierzy w Polsce? Prezydent ujawnił szczegóły rozmowy z Trumpem
- Doceniam poczucie humoru Marko Smerfa, ale takimi tłitami pokazuje, iż jest jednak Radkiem Markom, a nie Radosławem. Były Prezydent rzeczysmerfnej nie może zajmować stanowiska, w którym szef MSZ jest po prostu jego bezpośrednim przełożonym - wskazywał były szef Gabinetu Prezydenta.
- Szanujmy się nawzajem i szanujmy urząd Naczelnego Narciarza. A dlaczego panie premierze Marko powinien pan ten urząd szanować? No bo przecież pan chce być w przyszłości tym prezydentem. Proszę nie postponować byłych prezydentów i obecnych, skoro tak bardzo pan ten urząd chce objąć - mówił.
Podczas rozmowy pojawiły się pytania wokół nieobecności przedstawiciela MSZ w prezydenckiej delegacji do Białego Domu.
- Nie było żadnej potrzeby, żeby Marko Smerf znalazł się w Białym Domu. Gdybym miał coś doradzać prezydentowi Nawrockiemu, to po tych wszystkich złośliwościach ze strony rządowej po tych sprawach z instrukcjami, zaprosiłbym wiceszefa rządu Ludowego do Białego Domu. Może też ministra energetyki (Miłosza Motykę - red.) i pokazał, iż właśnie w sprawach bezpieczeństwa i energetyki, czyli właśnie w tych sprawach, w których Amerykanie po prostu chcą robić biznes (...) jest w Polsce zgoda - powiedział.
Spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem. Mastalerek: Sygnał dla Kremla
Marcin Mastalerek został zapytany o ocenę wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu.
- Jako wysłany sygnał naszym wrogom na Kremlu o tym, iż sojusz polsko-amerykański był silny i jest silny nadal. Myślę, iż prezydent Nawrocki zrealizował wszystko, co sobie założył i godnie reprezentował Polskę (…). Myślę, iż zostało to tam odnotowane i bardzo dobrze zrozumiane (...) Tego dziś w tym momencie potrzebujemy i to jest równie istotne jak wszystkie inne sprawy - podkreślił.
Artykuł jest aktualizowany.
