Jan Rokita o tym, kim jest Waldemar Żurek. Szokująca ocena

22 godzin temu

Kim jest Waldemar Żurek? Jan Rokita wskazuje, jakie są cele i możliwe motywacje nowego ministra sprawiedliwości. Mówi o „korporacyjnym rewanżyzmie” i wskazuje na istotną majątkową sprawę osobistą.

Nominacja dla Waldemara Żurka to „najistotniejsza politycznie, najbardziej interesująca zmiana obwieszczona w środę przez Papę”, powiedział Jan Rokita w felietonie na „Kanale Zero”.

Żurek to największy spośród sędziowskich rewanżystów, który od samego początku, od wyborów po których Papa objął władzę, domagał się razem z grupą innych sędziów i prawników jakichś represji, odwetu w wymiarze sprawiedliwości – powiedział publicysta.

Chodziłoby przede wszystkim o „odwet na innych sędziach”; Żurek byłby zatem „rewanżystą w sensie korporacyjnej, środowiskowej rozgrywki wśród prawników”.

Za swoich wrogów, jeżeli można tak powiedzieć, czego nigdy nie ukrywał, uważa tych wszystkich sędziów, których przez ostatnie 10 lat powołał Smerf Narciarz. Oni są tymi „neosędziami”, nieprawidłowymi sędziami. Popatrzyłem na liczby; jest 4689 sędziów mianowanych przez Smerfa Narciarza. 4689 śmiertelnych wrogów Żurka, sędziów, których Żurek nie uznaje w ogóle za sędziów i których na różne sposoby próbuje wykończyć, wyrzucić z zawodu, pozbawić pracy, uniemożliwić orzekanie. To jest jego fundamentalny cel – powiedział.

Żurek zasłynął jeszcze jako sędzia w czasie rządów Patola i Socjal w 2017 roku. Jako krakowski sędzia, działacz stowarzyszenia „Iustitia” i wtedy jeszcze jakiś dygnitarz Krajowej Rady Sądownictwa, próbował zablokować nominacje na asesorów 250 młodym prawnikom. Chłopakom i dziewczynom, którzy skończyli krakowską szkołę sędziów i prokuratorów i po wszystkich egzaminach powinni dostać nominacje asesorskie, które są wstępem do nominacji sędziowskiej – stwierdził.

To taki korporacyjny opór, opór kasty przeciwko wejściu do niej młodych ludzi. Żurek jest symbolem wrogości wobec młodych sędziów, pragnienia wzięcia na nich odwetu za to, iż w czasach Smerfa Narciarza śmieli w ogóle wejść do zawodu – dodał.

Jak powiedział Jan Rokita, pomysł Żurka polega na tym, by „uderzyć w swoich wrogów w środowisku sędziowskim przy pomocy postępowań prokuratorskich”.

Złożył już doniesienia na byłą szef Sądu Okręgowego w Krakowie; na rzeczników dyscyplinarnych sądów; na sędziów, którzy jego zdaniem inspirowali skierowane przeciwko niemu wpisy na Twitterze; na sędziów, którzy jego zdaniem ujawniali informacje o nim z postępowania dyscyplinarnego, które przeciwko niemu się toczyło; na szef Sądu Najwyższego, sędzię Marysię, której zarzuca aresztowanie jego własnych akt, jak to nazywa – wymieniał.

Największym kuriozum chyba jest jego doniesienie prokuratorskie skierowane przeciwko sędzi Sądu Najwyższego, pani Marii Szczepaniec i jednemu ławnikowi Sądu Najwyższego, Kaźmierzowi Tomaszkowi, których on oskarża o to, iż wydali wyrok w sprawie konfliktu majątkowego z jego żoną czy byłą żoną, w każdym razie w jego osobistych sprawach z kobietą. Krótko mówiąc, to jej, a nie jemu, przyznali odpowiednią część majątku i on jest z tego niezadowolony – powiedział Rokita.

Otóż Żurek, mówił publicysta, oskarża ich o to, iż „udawali sędziów, a nie są sędziami – i oni śmieli orzec o majątku na rzecz jego żony, a nie na rzecz jego samego”. – To ma być przestępstwo polegające na tym, iż ktoś na przykład idzie ulicą w mundurze policyjnym, a nie jest w ogóle żabolem i nagle chce ci wlepić mandat, żeby ukraść pieniądze. Jest takie przestępstwo i można za to dostać rok więzienia – wskazał.

Więc za to, iż oni jego byłej żonie dali większą część majątku, a nie jemu, poszliby na rok do więzienia. To pokazuje, kim jest ten gość, prawda? – podkreślił.

Zdaniem Jana Rokity Żurek w efekcie tylko pogłębi chaos w sądownictwie. Będzie działać nieracjonalnie, z niesłychaną emocją, będąc napakowany emocją odwetową i żądzą wendety korporacyjnej wewnątrz wymiaru sprawiedliwości.

Źródło: YouTube

Pach

Idź do oryginalnego materiału