W biogazowniach, gdzie beton narażony jest na ciągłe działanie agresywnych substancji chemicznych, najważniejsze znaczenie ma skuteczna i długotrwała ochrona powierzchni. Nowoczesne rozwiązania w zakresie zabezpieczania konstrukcji pozwalają nie tylko zwiększyć trwałość instalacji, ale także realnie ograniczyć koszty związane z serwisem i przestojami. W efekcie inwestorzy zyskują stabilność działania, a poniesione nakłady gwałtownie zwracają się w codziennej eksploatacji.
– Jako branża musimy również edukować – nie tylko inwestorów, ale także samorządy i rolników – iż biogazownie to szansa na niezależność energetyczną, zagospodarowanie odpadów i lokalne źródło zielonej energii. Dobrze zaprojektowana i zabezpieczona instalacja to dobrze przygotowana do ciężkiej i intensywnej pracy inwestycja na dekady. Warto podejmować te decyzje świadomie – podkreśla Sylwia Koch-Kopyszko, wieloletnia ekspertka ds. biogazu i była współwłaścicielka kilku instalacji biogazowych.
Aby jednak taka instalacja rzeczywiście służyła przez wiele lat, musi być zaprojektowana i wykonana z troską o najmniejsze techniczne detale. Jednym z kluczowych obszarów, który często jest niedoceniany, jest odpowiednia izolacja i ochrona powierzchni betonowych zbiorników fermentacyjnych.
Beton potrzebuje ochrony
Zbiorniki fermentacyjne w biogazowniach pracują w wyjątkowo trudnych warunkach – narażone są na ciągłą wilgoć, obecność siarkowodoru (H2S), metanu, kwasów organicznych, biogennych kwasów siarkowych i zmienną temperaturę. Wszystkie te czynniki przyspieszają degradację betonu. Z czasem pojawiają się pęknięcia, przecieki, a choćby konieczność generalnego remontu.
Korozja biologiczna, wywoływana przez kwas siarkowy produkowany przez bakterie, szczególnie intensywnie działa na powierzchnię betonu. Struktura ulega erozji – zwłaszcza w strefach przepływu, gdzie substrat wprawiany jest w ruch przez mieszadła. W efekcie zbiornik traci szczelność, a jego żywotność dramatycznie się skraca.
– Zwiększenie inwestycji w zabezpieczenie infrastruktury technicznej to nie koszt – to inwestycja w ciągłość produkcji i ograniczenie ryzyka awarii. W przypadku zbiorników fermentacyjnych, odpowiednia ochrona betonu decyduje o realnej żywotności całej instalacji – zaznacza Sylwia Koch-Kopyszko.
Epoksydy to za mało
Częstym wyborem są powłoki epoksydowe – łatwo dostępne i tanie. Niestety, ich trwałość w środowisku biogazowym pozostawia wiele do życzenia. Po 3-5 latach intensywnej eksploatacji tracą szczelność i ulegają degradacji chemicznej, co prowadzi do kosztownych przestojów i konieczności naprawy uszkodzonej powierzchni betonu i ponownego zabezpieczenia powierzchni zbiornika.
Folie PP – pozorna oszczędność, realne ryzyko
Innym rozwiązaniem stosowanym w biogazowniach są folie z polipropylenu (PP), które jednak w praktyce niosą za sobą szereg problemów. Już na etapie aplikacji ich poprawne ułożenie bywa trudne – materiał ma tendencję do zawijania się, co może skutkować brakiem szczelności zbiornika. Dodatkowo, podczas eksploatacji folia jest podatna na uszkodzenia mechaniczne, a jej punktowa naprawa jest niemożliwa – każdorazowo konieczna jest wymiana całej izolacji. To z kolei wiąże się z bardzo wysokimi kosztami i długimi przestojami instalacji, co czyni to rozwiązanie mało opłacalnym dla inwestora.
Sikagard®-7000 CR – rozwiązanie klasy premium
Z myślą o tak trudnych warunkach, firma Sika opracowała specjalistyczny system ochrony powierzchni betonu – Sikagard®-7000 CR. To nowoczesna, elastyczna powłoka żywiczna zaprojektowana do pracy w środowisku agresywnym chemicznie, takim jak biogazownie czy oczyszczalnie ścieków.
Warto ją zastosować
- Trwałość ponad 14 lat – bez potrzeby remontów.
- Odporność chemiczna – ochrona przed H2S, metanem, kwasami i zasadami.
- Szybka aplikacja – krótsze przestoje w pracy instalacji.
- Doskonała przyczepność – choćby do lekko wilgotnego betonu.
- Szczelność dla metanu – brak ryzyka emisji gazów przez ściany.
- Elastyczność – zabezpiecza choćby przy mikropęknięciach.
Opłacalność, która procentuje
Choć systemy premium, jak Sikagard ®-7000 CR, mogą wydawać się droższe w zakupie, to w praktyce oznaczają one niższe koszty eksploatacyjne, większą niezawodność i wyższą efektywność instalacji. To również większy spokój inwestora, który może skupić się na rozwoju produkcji biogazu, a nie na kosztownych naprawach.
– Nowoczesne technologie ochrony infrastruktury to dziś nie luksus, ale konieczność. Biogazownie i biometanownie powinny być projektowane z myślą o trwałości i odporności, a nie tylko krótkoterminowych oszczędnościach. Stąd warto przemyśleć wiele aspektów technicznych w ramach projektowanej już instalacji i korzystać ze sprawdzonych, wysokojakościowych rozwiązań na etapie ich budowy – podkreśla Sylwia Koch-Kopyszko.
Chcesz wiedzieć więcej? Pobierz Akademię Inwestora Biogazowego!

Akademia Inwestora Biogazowego
Wyślij na adres email:
Zaznaczenie pola oznacza wyrażenie zgody na otrzymywanie od Biomass Media Group Sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu drogą e-mailową newslettera oraz innych informacji handlowych w celu marketingu bezpośredniego, która jest świadczeniem wzajemnym w zamian za otrzymanie możliwości pobrania określonych treści. Zgoda ta może zostać wycofana w dowolnym momencie poprzez wykorzystanie linku dezaktywacyjnego dostępnego w każdej wiadomości. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych znajdziesz w Polityce prywatności [https://magazynbiomasa.pl/polityka-prywatnosci/].
Tekst i zdjęcie: Sika Poland