Gniezno płaci więcej. Kto zarabia na droższym paliwie?

21 godzin temu

Kierowcy w Gnieźnie od lat płacą więcej za paliwo niż mieszkańcy pobliskich miast. Różnice sięgają choćby 30 groszy na litrze, co przy pełnym baku przekłada się na kilkanaście złotych. Dlaczego u nas jest drożej?

Gniezno vs. okolica – porównanie cen

Podczas gdy na stacjach w Gnieźnie ceny benzyny ON wahają się między 5,77 a 5,90 zł/l, już w odległości 30 km od miasta sytuacja wygląda inaczej:

  • Orlen w Goryszewie – 5,69 zł/l

  • Orlen w Gniewkowie – 5,68 zł/l

  • Watis w Strzelnie – 5,59 zł/l

Podobne różnice widać w innych regionach. W Koninie czy Inowrocławiu paliwo na stacjach sieciowych kosztuje 5,57 zł/l, a w Gdańsku – 5,57–5,75 zł/l.

Zmowa cenowa czy brak konkurencji?

Od lat pojawiają się podejrzenia, iż właściciele stacji w Gnieźnie ustalają ceny w sposób oderwany od rynkowych realiów. Mimo, iż ceny ropy na świecie i stawki hurtowe nie uzasadniają tak wysokich marż, lokalne stacje utrzymują ceny na poziomie wyższym niż w sąsiednich miejscowościach.

To nie jest przypadek. W Gnieźnie od lat mamy do czynienia z podejrzaną synchronizacją cen – pisze Cczytelnik, który od lat śledzi te różnice. jeżeli jadę do Torunia czy Bydgoszczy, zawsze tankuję po drodze. W Gnieźnie to po prostu się nie opłaca.

Co na to stacje?

Pracownicy stacji nie są w stanie wytłumaczyć, skąd biorą się różnice w cenach – nie są w stanie lub raczej nie chcą, bo ich głos sugeruje, iż „coś jest na rzeczy”. Jednak dlaczego w podobnej wielkości miastach, takich jak Inowrocław czy Konin, paliwo jest tańsze?

Nie mamy wpływu na ceny, one są narzucane przez szefostwo – mówi anonimowo pracownik jednej ze stacji w Gnieźnie. Ale faktem jest, iż klienci coraz częściej tankują gdzie indziej.

Co robić? Kierowcy głosują portfelami

Wielu mieszkańców Gniezna już znalazło sposób na uniknięcie przepłacania – tankują poza miastem. W sieci krążą poradniki, na których stacjach w okolicy warto zatankować przed powrotem do domu.

Od roku nie zatankowałem w Gnieźnie ani razu – przyznaje jeden z Czytelników. jeżeli wszyscy przestaniemy przepłacać, może w końcu coś się zmieni. Mi akurat takie działanie umożliwia praca. Codziennie jeżdżę w stronę Konina, więc mogę tankować po drodze.

Czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów powinien interweniować?

W 2024 r. pisaliśmy o podobnej sytuacji (Ceny paliw w Gnieźnie zwariowały! Nie tankujcie na największych stacjach), ale problem przez cały czas istnieje. Czy UOKiK zbada tę sprawę?

Idź do oryginalnego materiału