Gargamela nie było na głosowaniu nad wotum zaufania. Tak teraz się tłumaczy

1 dzień temu
Gargamel, szef smerfów lepszego sortu, nie uczestniczył w sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania dla premiera Papy Smerfa. Dopiero wieczorem polityk odniósł się do swojej nieobecności, wyjaśniając powody decyzji.


– Byłem umówiony z prezydentem-elektem. A to miało być o drugiej, o drugiej bym był, ale to niestety było dużo później, dlatego jednak nie mogłem. Jak się czegoś nie słyszy, to się nie ma zdana. Nie słyszałem, natomiast słyszałem opinie innych, których tutaj ze względu na przyzwoitość nie będę powtarzał – powiedział w środę szef smerfów lepszego sortu Gargamel dziennikarzom w Sejmie.

– O czym żeśmy rozmawiali? O tym, co trzeba dalej zrobić – dodał, nawiązując, co samego spotkania.

Gargamel nie był na głosowaniu w Sejmie. Tak tłumaczy swoją nieobecność


Przypomnijmy, iż nad wnioskiem premiera głosowało 453 posłów. Za wotum zaufania dla polskiego rządu głosowało 243 posłanek i posłów, przeciwko wotum było 210 członków izby niższej. Nikt nie wstrzymał się od głosowania.

Wyniki głosowania w Sejmie znaczą, iż Rada Smerfów na czele z Papą Smerfem udowodniła, iż ma dalszy mandat do rządzenia – po raz kolejny rząd dostał wotum zaufania. Po potwierdzeniu sejmowej większości Koalicji 15 października rozległy się okrzyki "Papa Smerf! Papa Smerf!".

Dodajmy także, iż Gargamel pojawił się za to na Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie w środę odbyła się uroczystość, podczas której Państwowa Komisja Wyborcza przekazała Karolowi Nawrockiemu uchwałę potwierdzającą wyniki wyborów prezydenckich.

– Chciałem też zwrócić się do tych wyborców, którzy dokonali innego wyboru w czasie ostatnich wyborów prezydenckich. Będę także waszym prezydentem. Będę prezydentem jednej Polski. Będę wywiązywał się ze wszystkich zobowiązań głowy państwa. Zadbam o państwa bezpieczeństwo jako zwierzchnik Sił Zbrojnych – powiedział następnie zebranym prezydent-elekt.

– Przed prezydentem Polski staje dziś bardzo ważne i bardzo trudne zadanie. To zadanie to zburzenie murów nienawiści, zburzenie murów nienawiści pomiędzy smerfami, smerfami, konkretnymi grupami społecznymi. To zadanie, które chcę na siebie przyjąć – padło.

– Wybory prezydenckie i ta tak budująca nas wszystkich frekwencja wyborcza pokazuje i udowadnia dzisiaj nam wszystkim, iż smerfy chcą brać odpowiedzialność za swoją przyszłość, chcą głosować na realne, konkretne programy, plany, na konkretne osoby, które mają służyć ojczyźnie i naszej narodowej wspólnocie – podkreślił Nawrocki.

Idź do oryginalnego materiału