Energetyczny pakiet naruszeń ujawnia słabe punkty państw członkowskich

5 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/energetyczny-pakiet-naruszen-ujawnia-slabe-punkty-panstw-czlonkowskich/


Komisja Europejska nie odpuszcza państwom członkowskim, które zalegają z wdrażaniem prawa unijnego. W czerwcu na celowniku znalazły się cztery kraje, wobec których skierowano wezwania i uzasadnione opinie w związku z naruszeniami w sektorze energii. Ich wspólny mianownik? Nieskuteczna ochrona konsumentów i utrudnienia dla rozwoju zielonych inwestycji.

Komisja Europejska rozpoczęła procedurę naruszeniową wobec Portugalii (sprawa nr INFR(2025)2073) i Rumunii (INFR(2025)2074), zarzucając obu państwom niewywiązywanie się z obowiązków wynikających z przepisów dotyczących ekoprojektu (dyrektywa 2009/125/WE) oraz etykietowania energetycznego (rozporządzenie (UE) 2017/1369).

Główne oskarżenie dotyczy braku zapewnienia odpowiedniego nadzoru nad rynkiem produktów – a w szczególności nieskutecznego sprawdzania, czy towary dostępne w sprzedaży spełniają minimalne standardy efektywności energetycznej i posiadają adekwatnie oznakowane etykiety energetyczne.

Rozporządzenie (UE) 2019/1020 dotyczące nadzoru rynku jasno określa obowiązki państw członkowskich: każde z nich ma posiadać sprawnie działający organ nadzoru, odpowiednio wyposażony w zasoby i uprawnienia do prowadzenia dochodzeń oraz regularnych kontroli.

Co więcej, wyniki tych działań powinny trafiać do bazy danych Systemu Informacyjno-Komunikacyjnego do Nadzoru Rynku, co umożliwia Komisji weryfikację skuteczności działań krajowych administracji.

W praktyce, oznacza to, iż obywatele Portugalii i Rumunii mogą być narażeni na zakup urządzeń niespełniających norm efektywności, co odbija się nie tylko na domowym budżecie, ale i na europejskich ambicjach klimatycznych.

Komisja uznała, iż brak skutecznego nadzoru oznacza naruszenie prawa UE, i wezwała oba kraje do podjęcia niezbędnych działań w ciągu dwóch miesięcy. W przeciwnym razie Bruksela ma prawo przejść do kolejnego etapu procedury, wydając uzasadnioną opinię – formalny krok poprzedzający skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE.

OZE w martwym punkcie – Grecja i Finlandia opóźniają uproszczenie procedur

Zupełnie inny, choć równie istotny, problem dotyczy Grecji (INFR(2024)0221) i Finlandii (INFR(2024)0226). Oba kraje otrzymały od Komisji uzasadnione opinie za brak pełnej transpozycji do prawa krajowego przepisów zmienionej dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii (dyrektywa (UE) 2023/2413 zmieniająca dyrektywę (UE) 2018/2001), która weszła w życie w listopadzie 2023 r.

Termin na implementację najważniejszych przepisów upłynął 1 lipca 2024 r., jednak Komisja stwierdziła, iż ani Grecja, ani Finlandia nie wdrożyły w pełni kluczowych zmian.

Chodzi o reformy procedur administracyjnych dotyczących inwestycji w odnawialne źródła energii i infrastrukturę energetyczną. Nowe regulacje mają na celu ograniczenie biurokracji i skrócenie czasu potrzebnego na uzyskanie zezwoleń – zarówno dla dużych projektów solarnych czy wiatrowych, jak i dla mniejszych instalacji lokalnych.

Wprowadzają również m.in. zasadę „jednego okienka” jako punktu kontaktowego dla inwestorów, domniemanie nadrzędnego interesu publicznego dla projektów OZE oraz sztywne terminy rozpatrywania wniosków.

W założeniu, dyrektywa ta ma stworzyć ujednolicone, przejrzyste i szybkie procedury, dzięki którym państwa członkowskie będą mogły szybciej rozwijać zieloną energię i lepiej integrować ją z systemami przesyłowymi.

Tymczasem w Grecji i Finlandii przez cały czas brakuje przepisów, które urzeczywistniałyby te cele – a to oznacza opóźnienia, niepewność prawną dla inwestorów i ograniczone tempo transformacji energetycznej.

Oba państwa mają teraz dwa miesiące na przedstawienie wyjaśnień i wdrożenie przepisów. jeżeli tego nie zrobią, Komisja może skierować sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE, co może skutkować choćby nałożeniem kar finansowych.

Co mówi prawo i jak działa mechanizm naruszeń?

Procedura naruszeniowa to standardowy instrument unijnego porządku prawnego. Komisja Europejska, jako strażniczka traktatów, ma prawo i obowiązek monitorować, czy państwa członkowskie należycie wdrażają i stosują akty prawa UE.

Proces ten składa się z kilku etapów: od pisma z formalnym zawiadomieniem, przez uzasadnioną opinię, aż po skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE. Na każdym etapie państwo członkowskie ma szansę na dobrowolne usunięcie naruszenia.

Choć formalnie procedura ma charakter techniczny i prawniczy, jej skutki są głęboko odczuwalne społecznie i gospodarczo. Opóźnienia we wdrażaniu aktów dotyczących OZE utrudniają realizację celów klimatycznych UE – zarówno w horyzoncie 2030, jak i 2050.

Z kolei nieskuteczny nadzór nad rynkiem produktów zagraża nie tylko środowisku, ale i kieszeni konsumentów, którzy kupując np. pralki czy klimatyzatory, mogą nie mieć dostępu do wiarygodnych informacji o ich efektywności energetycznej.

System pod presją, ale z mechanizmem reakcji

Czerwcowy pakiet naruszeń pokazuje, iż choć cele unijnej polityki energetycznej są ambitne i dobrze zdefiniowane, praktyczna implementacja wciąż kuleje. Problemy zgłaszane przez Komisję dotyczą nie tylko opieszałości legislacyjnej, ale również niedostatecznej efektywności administracyjnej i braku odpowiednich zasobów po stronie państw członkowskich.

Warto jednak zauważyć, iż sam system monitorowania i egzekwowania prawa działa – Bruksela wykrywa nieprawidłowości, reaguje i wyznacza terminy, w których oczekuje korekty.

Dla obywateli i przedsiębiorstw oznacza to, iż mogą oczekiwać większej przejrzystości i skuteczności w egzekwowaniu prawa, które chroni ich interesy – od prawa do czystej energii po rzetelną informację konsumencką. Dla rządów państw członkowskich to z kolei przypomnienie, iż opóźnienia legislacyjne mają realne konsekwencje – nie tylko polityczne, ale i prawne.

Idź do oryginalnego materiału