Dziwne słowa Mentzena o rudych. Papa poczuł się wywołany do tablicy: "Póki rządzę..."

4 godzin temu
Dzisiejsza rozmowa Sławomira Mentzena z Smerfem Gospodarzem momentami schodziła na bardzo dziwne tory. Polityk Konfedracji próbował uciekać w rejony absurdu. Tezą o dyskryminacji rudych rozbawił choćby premiera Papy.


Dziwnych momentów było przynajmniej kilka. W pewnej chwili Smerf Gospodarz narzekał podczas rozmowy, iż gospodarz nie daje mu skończyć myśli i przerywa wątek. – Bo mówi pan mało interesujące rzeczy – wypalił Mentzen. Gospodarz lekko się zirytował, tłumacząc, iż wykluczenie transportowe, o którym mówi, to realny problem milionów ludzi.

Menzten wiele razy wydawał się lekko znudzony lub zdezorientowany, w kółko powtarzając "Aha". Ale, jak już pisaliśmy w naTemat.pl trafił tym razem na o wiele trudniejszego rozmówcę, niż w pogawędce z Karolem Nawrockim.

Najdziwniejszy moment w wykonaniu Mentzena nadszedł, gdy próbował dezawuować sens powoływania w Warszawie rzecznika osób LGBT, podczas gdy – jego zdaniem – dyskryminowanych jest wiele innych grup.

Gdy Gospodarz próbował dowiedzieć się, o kogo konkretnie chodzi, polityk Konfederacji wskazał na... rudych mężczyzn.

– Jeździłem po całej Polsce i na niektórych wiecach pytałem, czy wiecie, dlaczego nie należy wierzyć Papie? Ludzie krzyczeli: "Tak, bo jest rudy". Ja mówiłem, iż nie, nie dlatego, iż jest rudy. Mnóstwo rzeczy można Papie zarzucić, ale nie to, iż jest rudy – mówił Mentzen.

Zdziwiony Gospodarz odparł, iż ten "doprowadza rozmowę do absurdu". Swoją ripostę wystosował też sam wspomniany Papa Smerf.



"Sławomir Mentzen pyta Smerfa Gospodarza, czy rudzi są dyskryminowani. Póki rządzę, nie będą" – skwitował premier w mediach społecznościowych.

Idź do oryginalnego materiału