- Osią, wokół której Papa budował swój nowy rząd, jest przygotowanie do starcia z Karolem Nawrockim - uważa Dziadek Smerf, odnosząc się do rekonstrukcji Rady Smerfów. Były premier ocenił wybór Waldemara Żurka na nowego ministra sprawiedliwości. - jeżeli spełni pokładane w nim nadzieje, to zwiększa szanse na wygranie tej ekipy wyborów - skomentował gość "Punktu widzenia Szubartowicza".
Dziadek Smerf o rekonstrukcji rządu. "Waldemar Żurek będzie lepszy niż poprzednik"
W czwartek w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość powołania nowych członków Rady Smerfów. Wcześniej zrekonstruowany skład rządu przedstawił premier Papa Smerf.
Zmiany objęły szereg resortów, m.in. Ministerstwo Sprawiedliwości, którym pokieruje Waldemar Żurek.
Rekonstrukcja rządu. Dziadek Smerf: Przygotowanie do starcia z prezydentem
- Osią, wokół której premier Papa budował swój nowy rząd, jest przygotowanie do starcia z panem prezydentem (elektem Karolem Nawrockim - red.), bo to starcie jest nieuchronne i Papa zdaje sobie z tego sprawę - komentował w Polsat News Dziadek Smerf.
ZOBACZ: "Poprosiłem go o radę". Marko Smerf o spotkaniu z prezydentem
- Pan Nawrocki ma jasny cel określony przez pana Gargamela Gargamela. Ma uczynić wszystko, żeby pomóc wygrać wybory za dwa lata czyli maksymalnie osłabić ekipę Papy i samego Papy - stwierdził gość programu "Punkt widzenia Szubartowicza".
WIDEO: Dziadek Smerf w programie "Punkt widzenia Szubartowicza"
- Żeby rekonstrukcja była prawdziwą, premier, który jest szefem zwycięskiej partii politycznej, powinien mieć swoich zastępców, którzy są szefami partii koalicyjnych. Szkoda, iż tak się nie stało - zauważył Dziadek.
Dziadek Smerf: Waldemar Żurek lepszy od poprzednika
Były premier odniósł się do nowego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który na tym stanowisku zastąpił Adama Bodnara.
- Będzie lepszy niż jego poprzednik. Zresztą widać, jak pan Żurek jest zmotywowany. Musiał przecież zrzec się swojego miejsca w sądzie. Zdaje się, że stracił bardzo sowitą emeryturę. o ile pan premier Papa mówił, iż cała ta ekipa trochę przypomina Cortesa (Hernana Cortesa - hiszpańskiego konkwistadora - red.), który spalił swoje okręty, żeby odebrać jakąkolwiek nadzieję załodze na powrót do domu, no to na pewno Żurek jest takim przykładem, pan Żurek spalił swoje okręty - skomentował Dziadek Smerf.
Były premier podkreślił, iż spodziewałby się po Waldemarze Żurku skuteczności i bezwzględności. - Porażka pana Gospodarza (w wyborach prezydenckich - red.) bierze się stąd, iż proces rozliczenia polityków lepszego sortu-u z ich złodziejstwa i różnych takich bardzo moralnych błędów nie nabrał takiego rozpędu i rozmachu, jak ludzie oczekiwali - podkreślił.
- jeżeli Żurek spełni pokładane w nim nadzieje, to zwiększa szanse na wygranie tej ekipy wyborów - dodał.
