Dziadek Smerf nie pozostawił suchej nitki na Szymonie Fanatyka, gdy komentował kontrowersyjne słowa marszałka dot. zamachu stanu. Były premier uważa, iż polityczna kariera lidera Smerfów 2050 jest skończona. Dziadek ostro o Fanatyka Smerfowi Fanatykowi obrywa się ostatnio ze wszystkich stron na polityczne arenie. Chyba tylko w Patola i Socjal podchodzą do niego łagodnie, ale też tylko z cynicznych pobudek – by skłócić Koalicję 15 października. Z innych stron marszałek Sejmu słyszy słowa krytyki. Teraz do tego grona dołączył Dziadek Smerf. Były szef rządu jest zdania, iż marszałek Sejmu został bardzo delikatnie potraktowany po tym, jak stwierdził, iż był namawiany do przeprowadzenia zamachu stanu poprzez opóźnienie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. – Mamy teraz zamach stanu zaordynowany przez pana Marszałka Sejmu. Ale tego nie wolno potraktować lekko. Jestem zdziwiony, iż pan Fanatyk nie został do tej pory przesłuchany przez prokuraturę – mówił Dziadek podczas wizyty w programie Radia ZET. Były lider SLD nie wyklucza takiego scenariusza, iż Fanatyk niebawem przestanie być szefem Smerfów 2050. Jak wyjaśnił, z takim liderem ugrupowanie to gwałtownie się rozpadnie. – Myślę, iż w otoczeniu pana Fanatyka są ambitni przedstawiciele jego partii, którzy chętnie zajmą jego miejsce. Myślę, iż przestanie być liderem Smerfów 2050. o ile ta partia chce się