Dramat dla portfeli smerfów. Koniec z ulgą. Od lipca wraca obowiązkowa opłata

5 godzin temu

Miliony polskich gospodarstw domowych muszą przygotować się na powrót dodatkowego obciążenia finansowego w swoich rachunkach za energię elektryczną. Pierwszego lipca kończy się półroczny okres zawieszenia opłaty mocowej, która przez ostatnie sześć miesięcy nie pojawiała się na fakturach za prąd. Ta czasowa ulga, która pozwalała rodzinom oszczędzać kilkanaście złotych miesięcznie, dobiegła końca, co oznacza automatyczne przywrócenie systemu obowiązującego wcześniej od dwadzieścia dwudziestego pierwszego roku.

Fot. Warszawa w Pigułce

Okres bez opłaty mocowej był częścią rządowego pakietu osłonowego wprowadzonego na początku roku w celu zmniejszenia obciążeń finansowych polskich rodzin w czasie wysokiej inflacji i rosnących kosztów życia. Przez ostatnie miesiące typowe gospodarstwo domowe mogło liczyć na miesięczne oszczędności wynoszące od kilku do kilkunastu złotych, co w skali półrocza oznaczało ulgę finansową sięgającą choćby stu złotych dla przeciętnej polskiej rodziny.

Powrót opłaty mocowej następuje w momencie wygaśnięcia przepisów tymczasowych, które rząd wprowadził na początku 2025 roku jako element szerszej polityki ochrony konsumentów przed skutkami kryzysu energetycznego. Władze nie zdecydowały się na przedłużenie tej ulgi, co oznacza automatyczne przywrócenie poprzednich regulacji i powrót do systemu finansowania bezpieczeństwa energetycznego obciążającego bezpośrednio odbiorców końcowych.

Wysokość miesięcznej opłaty mocowej, którą będą musieli płacić konsumenci, została ustalona według progresywnego systemu uzależnionego od rocznego zużycia energii elektrycznej przez poszczególne gospodarstwa domowe. Ten mechanizm sprawia, iż osoby i rodziny charakteryzujące się wyższym poborem energii będą proporcjonalnie bardziej obciążone dodatkowymi kosztami, podczas gdy gospodarstwa oszczędnie korzystające z elektryczności zapłacą relatywnie mniejsze kwoty.

Najbardziej oszczędni konsumenci, których roczne zużycie energii elektrycznej mieści się w przedziale od pięciuset do tysiąca dwustu kilowatogodzin, będą obciążeni najniższą stawką opłaty mocowej wynoszącą sześć złotych i osiemdziesiąt sześć groszy netto miesięcznie. Po uwzględnieniu podatku od towarów i usług w wysokości dwudziestu trzech procent kwota ta wzrasta do około ośmiu złotych i czterdziestu czterech groszy brutto, co stanowi względnie umiarkowane obciążenie dla tej grupy odbiorców.

Znacznie większa grupa polskich gospodarstw domowych, obejmująca rodziny o typowym zużyciu energii w przedziale od tysiąca dwustu do dwóch tysięcy ośmiuset kilowatogodzin rocznie, będzie musiała płacić jedenaście złotych i czternaście groszy netto miesięcznie. Ta kwota po doliczeniu podatku VAT wynosi trzynaście złotych i siedemdziesiąt groszy brutto miesięcznie, co oznacza dodatkowy roczny koszt przekraczający sto sześćdziesiąt złotych dla przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego.

Gospodarstwa charakteryzujące się najwyższym zużyciem energii elektrycznej, przekraczającym próg dwóch tysięcy ośmiuset kilowatogodzin rocznie, będą obciążone jeszcze wyższymi kwotami opłaty mocowej. Te rodziny, często mieszkające w większych domach jednorodzinnych, korzystające z systemów klimatyzacji, pomp ciepła czy posiadające liczne urządzenia elektryczne, mogą spodziewać się miesięcznych opłat sięgających kilkudziesięciu złotych, co w skali roku może oznaczać dodatkowe koszty przekraczające choćby trzysta złotych.

Wprowadzenie opłaty mocowej nie jest arbitralną decyzją fiskalną, ale stanowi element systemu finansowania bezpieczeństwa energetycznego kraju poprzez mechanizm znany jako rynek mocy. Ten złożony system ekonomiczny ma na celu zapewnienie ciągłości dostaw energii elektrycznej poprzez utrzymywanie w gotowości dodatkowych mocy produkcyjnych, które mogą zostać uruchomione w sytuacjach kryzysowych zagrażających stabilności całego systemu elektroenergetycznego.

Funkcjonowanie rynku mocy polega na finansowym motywowaniu właścicieli elektrowni do utrzymywania części swoich bloków energetycznych w stanie permanentnej gotowości operacyjnej, choćby gdy przez większość czasu nie produkują one aktywnie energii elektrycznej. Te rezerwowe moce stanowią swego rodzaju polisę ubezpieczeniową dla całego krajowego systemu energetycznego, gwarantując możliwość natychmiastowej reakcji na nieprzewidziane sytuacje takie jak awarie innych elektrowni, nagłe wzrosty zapotrzebowania na energię czy problemy z dostawami paliw do konwencjonalnych źródeł energii.

Utrzymywanie takiej strategicznej rezerwy energetycznej generuje znaczne koszty operacyjne dla właścicieli elektrowni, którzy muszą ponosić wydatki na infrastrukturę techniczną, zatrudnianie wykwalifikowanego personelu, konserwację sprzętu oraz zapewnienie ciągłej gotowości do uruchomienia produkcji w bardzo krótkim czasie. Te wszystkie koszty związane z gotowością operacyjną są finansowane właśnie z opłaty mocowej płaconej przez wszystkich odbiorców energii elektrycznej w kraju, zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorstwa.

Powrót opłaty mocowej nie jest równoznaczny ze wzrostem cen samej energii elektrycznej, które pozostają przez cały czas zamrożone na dotychczasowym poziomie zgodnie z polityką rządu mającą na celu ochronę konsumentów przed drastycznymi podwyżkami. Stawki za kilowatogodzinę energii nie ulegną zmianie przynajmniej do końca września bieżącego roku, kiedy to Urząd Regulacji Energetyki ogłosi nową taryfę na kolejny okres regulacyjny.

Zgodnie z oczekiwaniami przedstawicieli rządu oraz analityków rynku energetycznego, nowa stawka za energię elektryczną ogłoszona jesienią może okazać się niższa od w tej chwili obowiązującej ceny maksymalnej. Gdyby taki scenariusz się zrealizował, obniżka cen energii mogłaby częściowo skompensować wzrost kosztów związany z przywróceniem opłaty mocowej, łagodząc tym samym całkowity wpływ na budżety polskich gospodarstw domowych.

Polityka zamrożenia cen energii elektrycznej stanowi najważniejszy element szerszej strategii rządowej mającej na celu ochronę polskich rodzin przed negatywnymi skutkami europejskiego kryzysu energetycznego, który szczególnie dotknął kontynent po rozpoczęciu konfliktu zbrojnego na Ukrainie. System ten obowiązuje już od znacznego czasu i pozwolił Polsce uniknąć drastycznych podwyżek cen energii, które dotknęły wiele innych państw Unii Europejskiej.

Okres zawieszenia opłaty mocowej od stycznia do czerwca stanowił znaczącą ulgę finansową dla milionów polskich rodzin borykających się z wysokimi kosztami życia oraz inflacją dotykającą wszystkie podstawowe kategorie wydatków domowych. Decyzja o czasowym wstrzymaniu pobierania tej opłaty była elementem kompleksowego pakietu osłonowego zaprojektowanego w celu zmniejszenia obciążeń finansowych obywateli w trudnym okresie gospodarczym.

Przez ostatnie półrocze typowa polska rodzina o przeciętnym zużyciu energii oszczędzała miesięcznie około trzynastu do czternastu złotych na rachunkach za prąd dzięki zawieszeniu opłaty mocowej. Te miesięczne oszczędności kumulowały się w skali półrocza do kwoty około osiemdziesięciu złotych, a w przeliczeniu na cały rok mogłyby oznaczać ulgę finansową rzędu stu sześćdziesięciu do stu siedemdziesięciu złotych dla przeciętnego gospodarstwa domowego.

Wznowienie pobierania opłaty mocowej od lipca oznacza praktyczny powrót do systemu finansowania bezpieczeństwa energetycznego, który funkcjonował przed wprowadzeniem czasowych przepisów osłonowych. Rząd nie podjął decyzji o przedłużeniu okresu zawieszenia opłaty, co w praktyce oznacza automatyczne przywrócenie poprzednich regulacji prawnych obowiązujących w tym zakresie.

Wpływ powrotu opłaty mocowej na budżety polskich gospodarstw domowych będzie zróżnicowany w zależności od indywidualnych wzorców zużycia energii elektrycznej. Dla przeciętnego polskiego gospodarstwa domowego przywrócenie tej opłaty oznacza wzrost miesięcznych kosztów energii o kwotę wahającą się od kilku do kilkudziesięciu złotych, co w perspektywie rocznej może skutkować dodatkowym wydatkiem w przedziale od około stu do choćby trzech sętku złotych.

Największe obciążenie finansowe odczują rodziny charakteryzujące się wysokim zużyciem energii elektrycznej, które często zamieszkują większe domy jednorodzinne, korzystają z systemów klimatyzacji w okresie letnim, wykorzystują pompy ciepła do ogrzewania lub posiadają liczne energochłonne urządzenia elektryczne. Dla tej kategorii konsumentów powrót opłaty mocowej może oznaczać znaczący wzrost rocznych kosztów związanych z energią elektryczną, wymagający dostosowania budżetów domowych.

Gospodarstwa domowe o relatywnie niskim zużyciu energii, często zamieszkiwane przez osoby starsze, single lub małe rodziny mieszkające w niewielkich mieszkaniach, odczują wpływ przywrócenia opłaty w mniejszym stopniu. Niemniej jednak każda dodatkowa złotówka pojawiająca się na rachunku za energię ma istotne znaczenie budżetowe, szczególnie dla osób o niskich dochodach lub korzystających z różnych form wsparcia społecznego.

Przywrócenie opłaty mocowej w okresie letnim może być szczególnie odczuwalne przez gospodarstwa domowe intensywnie korzystające z klimatyzacji w miesiącach o wysokich temperaturach. Połączenie zwiększonego zużycia energii na potrzeby chłodzenia pomieszczeń z powrotem dodatkowej opłaty może skutkować znaczącym wzrostem miesięcznych rachunków za prąd w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Długoterminowe funkcjonowanie systemu opłaty mocowej jest uzasadniane koniecznością zapewnienia stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego w obliczu rosnących wyzwań związanych z transformacją energetyczną kraju. Rozwój odnawialnych źródeł energii, charakteryzujących się zmienną produkcją zależną od warunków pogodowych, wymaga utrzymywania odpowiednich rezerw mocy konwencjonalnych, które mogą gwałtownie kompensować niedobory energii z źródeł niesterowalnych.

Mechanizm rynku mocy finansowany poprzez opłatę mocową stanowi również element przygotowania polskiego systemu energetycznego do przyszłych wyzwań związanych z dekarbonizacją gospodarki oraz rosnącym zapotrzebowaniem na energię elektryczną w różnych sektorach, w tym transporcie czy ogrzewnictwie. Inwestycje w bezpieczeństwo energetyczne realizowane w tej chwili mogą okazać się najważniejsze dla zapewnienia ciągłości dostaw energii w przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału