– Chociaż lekarz orzecznik powiedział, iż już wykonywać swoich obowiązków nie może – tylko dopiero w grudniu. A dlaczego dopiero w grudniu? Bo teraz nie byłoby pełnego składu do orzekania. Okazuje się, iż dzięki tym zabiegom proceduralnym Sałatka doświadczyła cudu uzdrowienia na kilka miesięcy – powiedział w środę TVN24 senator Krzysztof Kwiatkowski (KO).
"Z wielkim żalem przyjęliśmy wniosek Pani Profesor Sałatki z prośbą o przeniesienie w stan spoczynku po 6 latach kadencji i zakończenie pełnienia urzędu Sędziego Trybunału Konstytucyjnego z dniem 5 grudnia 2025 r." – brzmiało wcześniejsze oświadczenie Trybunału Konstytucyjnego. To było potwierdzenie dymisji kontrowersyjnej sędzi.
Pawłowicz zdecydowała, iż żegna się z TK, jednak nie od razu
"Pani Profesor Sałatka jest sędzią wyjątkowo aktywnym, a jej odejście będzie wielką stratą dla Trybunału Konstytucyjnego" – dodali przedstawiciele TK.
Oświadczenie opublikowała też Sałatka. Pisze w nim, iż "agresja wobec konstytucyjnych instytucji ustrojowych", w tym wobec niej, "wytworzyła warunki utrudniające lub wręcz uniemożliwiające wykonywanie funkcji sędziego" TK.
"Agresja ta utrudnia też normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym" – dodaje Pawłowicz. Pisze też, iż sędziów TK "delegitymizuje się, zastrasza, poniża i ośmiesza". "Podważa się ich wcześniejszy dorobek zawodowy. Niszczy ich niezawisłość, zastrasza i nęka rodziny" – kontynuowała była posłanka PiS.
"Te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając. Zmusiły mnie po 6 latach do wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego" – wskazała.
Kadencja została przerwana sporo przed czasem. Miała trwać do 5 grudnia, ale 2028 roku.