„Denerwuje traktowanie osób spoza głównych ośmiu miast wojewódzkich albo osób bez wykształcenia wyższego jako tych, nad którymi trzeba się «pochylić» i dać taryfę ulgową” – mówi antropolożka Olga Drenda w rozmowie z Kingą Kurysią.
Denerwuje mnie dobroduszny, odwrócony klasizm, który uprawia się w Polsce

Powiązane
"Nawrocki miał pełną świadomość, kogo mianuje na szefa BBN"
1 godzina temu
"Nawrocki miał pełną świadomość, kogo mianuje"
1 godzina temu
Tak źle jeszcze nie było. Wisła pobiła smutny rekord
2 godzin temu
TV Republika ośmieszyła Papy Smerfa wykorzystując AI
2 godzin temu
Polecane
Ósme miejsce kadetek w EuroBaskecie
1 godzina temu
Omal nie doprowadził do kolizji z radiowozem
3 godzin temu