

W poniedziałek 30 czerwca o godz. 12 w Urzędzie Miasta w Szczecinie miało się odbyć nadzwyczajne posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa Publicznego dotyczące sytuacji na granicy polsko-niemieckiej związanej z imigrantami. Spotkanie to zwołał jej przewodniczący Mateusz Gieryga z KO. Chwilę po tym, jak się rozpoczęło, radny je odwołał.
— tłumaczył przewodniczący komisji, Mateusz Gieryga cytowany przez lokalny „Głos Szczeciński”.
Straż graniczna i żabole przekazały TVN24, iż jej komendanci nie stawili się na posiedzeniu, bo „mieli w tym czasie inne, pilniejsze obowiązki”
Awantura na komisji w Szczecinie. Radny twierdzi, iż został uderzony
Te słowa oburzyły zgromadzonych na sali mieszkańców Szczecina, którzy licznie przyszli na posiedzenie, ponieważ, jak podkreślali w rozmowie z „Głosem Szczecińskim”, „czują się zaniepokojeni perspektywą obecności w mieście imigrantów”. Po oświadczeniu Mateusza Gierygi zaczęli krzyczeć „hańba”. Po chwili radni KO zaczęli wychodzić w sali. Wtedy doszło do przepychanek.
Radny KO Andrzej Radziwinowicz twierdzi, iż został fizycznie zaatakowany przez jednego z oburzonych mieszkańców Szczecina.
— napisał na Facebooku radny i opublikował nagranie, na którym uwieczniono przepychanki.
W swoim wpisie Andrzej Radziwinowicz podkreślił, iż „rozumie frustrację ludzi związaną z sytuacją na granicy i przypadkami nielegalnej migracji” i zaapelował „o spokój i pohamowanie złych emocji”.
— podkreślił radny na koniec.
Mieli rozmawiać o migrantach na granicy. Salę „przejęli” politycy PiS
Radni KO opuścili salę. Mimo to mieszkańcy Szczecina pozostali w niej. Wtedy, jak opisuje „Kurier Szczeciński”, kontrolę nad salą przejęli politycy PiS, wśród których był poseł Dariusz Matecki.
— grzmiał Matecki.