Arktyka ociepla się szybciej niż reszta świata. Polscy naukowcy badają wpływ zmian klimatu na obieg wody

5 godzin temu

Średnie temperatury w Arktyce rosną – zwłaszcza latem – a opady stają się coraz częstsze. Polscy naukowcy prowadzący badania na Svalbardzie analizują, jak zmiany klimatu i rozmarzanie wieloletniej zmarzliny wpływają na obieg wody w regionach polarnych.

Od lat naukowcy obserwują globalny wzrost średnich rocznych temperatur. Wpływa on na lód morski i lądowy, ekosystemy oraz zasoby słodkiej wody. W Arktyce zmiany postępują wyjątkowo szybko. Temperatury rosną tam szybciej niż w innych rejonach świata. Najsilniejsze ocieplenie notowane jest w okresie letnim. Zwiększa się także ilość opadów.

Svalbard pod lupą badaczy

Jednym z miejsc szczególnie dotkniętych ociepleniem jest Svalbard. W ostatnich dekadach zanotowano tam wzrost letnich temperatur i zmianę charakteru opadów.

– W okresie późnoletnim i jesiennym obserwujemy wzrost liczby krótkotrwałych, ale bardzo intensywnych opadów – mówi Łukasz Stachnik z Centrum Badań Regionów Zimnych Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wpływ takich zmian na obieg wody w Arktyce nie był wcześniej dokładnie opisany. Łukasz Stachnik i Maciej Bartosiewicz z Instytutu Geofizyki PAN wraz z naukowcami z Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu Śląskiego, IMGW i Instytutu Ochrony Przyrody PAN postanowili to zbadać. Wyniki opublikowali w czasopiśmie Journal of Environmental Management.

Badania w lodowcowej zlewni Bratteggdalen

Polscy badacze analizowali dane ze zlewni lodowcowej Bratteggdalen na Svalbardzie – w pobliżu arktycznej stacji badawczej Uniwersytetu Wrocławskiego im. Baranowskiego. Ten rejon posłużył jako model obszaru, na którym lodowiec ustępuje miejsca wodzie wskutek jego recesji. Powstaje tam nowy system hydrologiczny na wiecznej zmarzlinie.

Łukasz Stachnik zwraca uwagę, iż w ciągu ostatnich 100–200 lat obserwowano tam stopniowy zanik lodowców i tworzenie się jezior. – Najpierw lodowiec wypełniał zlewnię. Potem zaczął się cofać, a w jego miejscu pojawiła się woda i powstało jezioro – tłumaczy badacz.

Obserwacje z ostatnich 50 lat

Naukowcy wykorzystali dane hydrometeorologiczne z lat 2005–2019 oraz archiwalne pomiary z lat 70. i 80. XX wieku. Dzięki temu mogli prześledzić, jak zmiany klimatyczne wpłynęły na sposób krążenia wody w systemie lodowcowym.

Z analiz wynika, iż od 1979 roku średnie temperatury wiosenne wyraźnie rosną. Wraz z nimi zwiększa się ilość opadów i zanik pokrywy śnieżnej. – W efekcie coraz szybciej rozmarza wieczna zmarzlina, co wpływa na łatwiejszy odpływ wody w tzw. warstwie czynnej – mówi Stachnik.

Wieczna zmarzlina już nie taka wieczna

W przeszłości zmarzlina stanowiła barierę dla przepływu wody. Obecnie, pod wpływem ocieplenia, rozmarza coraz głębiej. – Im cieplej, tym głębiej rozmarza ziemia. Woda opadowa trafiająca do gruntu może teraz łatwiej przemieszczać się w niższych warstwach – wyjaśnia badacz.

W rejonie Bratteggdalen sezon odpływu trwa w tej chwili około czterech miesięcy. Przez długi czas nie obserwowano tam tak długiego okresu ciągłego przepływu wód powierzchniowych.

Prognozy: więcej opadów i gwałtowniejsze wezbrania

– Sezonowe wezbrania są dziś powodowane przez silne opady deszczu, które padają na pokrywę śnieżną, powodując jej szybkie topnienie – tłumaczą autorzy badania. Gdy śnieg znika, obieg wody w zlewni staje się jeszcze bardziej zależny od temperatury powietrza.

Wyniki tych badań mają praktyczne znaczenie. Mogą posłużyć do opracowania strategii ograniczania ryzyka związanego z gwałtownymi zjawiskami hydrologicznymi w regionach arktycznych i alpejskich.

Zdaniem naukowców trend wzrostu temperatur i opadów będzie się nasilał. – Trzeba przygotować się na to, iż arktyczne zlewnie z wieczną zmarzliną będą reagować coraz gwałtowniej – podsumowuje Łukasz Stachnik.

Źródło: naukawpolsce.pl

Fot. Pexels
Idź do oryginalnego materiału