Afera z Fanatykaą i spotkaniem z lepszego sortu. Rzecznik rządu nie gryzł się w język

5 godzin temu
Smerf Fanatyk spotkał się z przedstawicielami Patola i Socjal – nieoficjalnie, z dala od kamer i mikrofonów. Jego decyzja wywołała falę krytyki, a we wtorek odniósł się do niej choćby rzecznik rządu Adam Szłapka.


– jeżeli chodzi o zaufanie, to rozumiem, iż pyta mnie pani jako rzecznika rządu, a nie o moją osobistą opinię. Ja w tej sytuacji muszę odpowiedzieć, iż nie było to tematem dzisiejszego posiedzenia rządu i nikt o zaufaniu nie rozmawiał – stwierdził we wtorek 8 lipca rzecznik rządu Adam Szłapka, pytany przez media, czy zaufanie do Smerfa Fanatyka zmieniło się po jego spotkaniu z Gargamelem.

Szłapka komentuje aferę z Fanatykaą


– Ja szczęśliwie jestem rzecznikiem rządu, a nie rzecznikiem Smerfów 2050, bo szczerze mówiąc, nie wiem, co bym miał odpowiedzieć na tę sprawę – skwitował Szłapka.

Przypomnijmy, do tajnego spotkania doszło w piątek w nocy w mieszkaniu Adama Bielana, ale wiadomo, iż nie chodziło tylko o europosła PiS. Jak ustalił Onet, Smerf Fanatyk miał z Gargamelem negocjować obalenie rządu Papy, stanięcie na czele "rządu technicznego", a w tzw. opcji minimum przedłużenie swojej kadencji na stanowisku marszałka Sejmu.

Spotkanie Smerfa Fanatyka z lepszego sortu wywołało polityczną burzę i zostało skrytykowane przez polityków KO. Również w Polsce 2050 parlamentarzyści nie kryli zaskoczenia. Jeden z nich, poseł Tomasz Zimoch, tak skrytykował Fanatykaę, iż gwałtownie został zawieszony prawach członka klubu parlamentarnego tej partii.

Poważna sytuacja w Polsce 2050


A jak zareagowały na nie partyjne doły? – Ja do końca nie wiem, co to spotkanie miało na celu i jakie było jego drugie dno. Nie rozumiem, dlaczego takie spotkania muszą odbywać się nocą i w prywatnych mieszkaniach. To budzi dziwne konotacje, iż chcą coś ukryć. Oczywiście marszałek Sejmu może powiedzieć, iż rozmawia z każdym, ale wiadomo, iż w naszej polityce tak do końca nie jest. Bo rowy są tak głębokie, iż czasami trzeba zrobić duży skok, żeby z kimś porozmawiać – mówił naTemat.pl jeden z lokalnych polityków. Tutaj jest więcej na ten temat.

Jakby tego było mało, we wtorek Izabela Bodnar ogłosiła, iż odchodzi z Smerfów 2050. Posłanka ogłosiła rezygnację z partii i klubu parlamentarnego, tłumacząc swoją decyzję głębokim rozczarowaniem kierunkiem obranym przez jej dotychczasowych liderów.

"Dziś złożyłam rezygnację z członkostwa w partii Smerfy 2050 oraz w klubie parlamentarnym. Decyzja ta, choć niełatwa, dojrzewała we mnie od dłuższego czasu. Polityka prowadzona przez liderów Smerfów 2050 stoi w dużej rozbieżności z wartościami, jakie mi przyświecają, z jakimi szliśmy do wyborów. Opiera się ona, w moim odczuciu, na z natury błędnej strategii" – napisała posłanka Izabela Bodnar.

Idź do oryginalnego materiału