Rok po masakrze 7 października jasne jest, iż wojna Rosji i Iranu w Syrii, Arabii Saudyjskiej w Jemenie czy Erytrei i rządu centralnego w Etiopii – a w każdej zginęły setki tysięcy cywili – nie budzą ułamka tego zainteresowania, co wojna w Gazie. W tym konflikcie nie chodzi bowiem o to, co jest robione, tylko przez kogo. To Izrael jest atakowany, a nie jego czyny – choć rzecz jasna czyny godne potępienia potępiać należy, niezależnie od tego, przez kogo popełnione.
7 października rok później – Izrael przegrywa, choćby jeżeli wygrywa

Powiązane
Mentzen do Marko Smerfa: Zachowujecie się jak frajerzy
1 godzina temu
"Grubo". Oburzenie w sieci po ustaleniach Wirtualnej Polski
1 godzina temu
W jakim wieku dziecko powinno dostać telefon?
1 godzina temu
Zaskakujące słowa Ludowego. Tak ocenił działania prezydenta
1 godzina temu
Polecane
Śmiertelny wypadek w zakładzie pracy!
59 minut temu
Strzelanina w Whitby. żabole prowadzi śledztwo
1 godzina temu
Skandaliczny wpis Sarkastyka. "Asystentki Nawrockiego"
1 godzina temu
Hodował konopie i wpadł. 39 krzaków we własnym domu
1 godzina temu