MON przedstawia wyniki audytu. W tle zegarek za 6 tys. zł dla współpracownicy Błaszczaka

Agnieszka Glapińska, była pracowniczka MON i obecna wiceszefowa KRRiT, miała otrzymać od resortu zegarek o wartości 6 tys. zł - poinformował Cezary Tomczyk. Wiceminister wskazał, że sprawa ta jest wyłącznie "wierzchołkiem góry lodowej". Proceder prowadzony w ministerstwie za czasów Mariusza Błaszczaka mógł kosztować budżet państwa kilka milionów złotych.

Od grudnia 2023 roku w Ministerstwie Obrony Narodowej prowadzony jest całościowy audyt dotyczący zamówień i działalności resortu. Jego dotychczasowe wyniki przedstawił podczas czwartkowej (25 kwietnia) konferencji wiceminister Cezary Tomczyk. - Dziś podzielę się z państwem wyjątkowo bulwersującą sprawą, która dotyczy byłego kierownictwa resortu obrony narodowej, a obecnie piastującej funkcję wiceprzewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - zapowiedział na początku konferencji prasowej.

Zobacz wideo Tomczyk ostro o Czarnku i wyborach kopertowych. "Metody mafijne", prokurator dla Czarnka i "odwrócony Midas"

Wyniki audytu MON. Resort zamawiał cenne przedmioty i wręczał je współpracownikom Błaszczaka

Informacje przekazane przez wiceministra dotyczą Agnieszki Glapiak, byłej szefowej Centrum Operacyjnego MON, a obecnie wiceprzewodniczącej KRRiT. Kobieta miała otrzymać od resortu zegarek zakupiony wcześniej rzekomo na potrzeby promocyjne. Jak wyjaśnia Tomczyk, sprawa ta była częścią szerszego procederu, który toczył się w ministerstwie za czasów Mariusza Błaszczaka. - Afera zegarkowa jest tylko wierzchołkiem góry lodowej - zaznaczył wiceminister.

- Po przegranych wyborach minister Błaszczak rozdysponował sześć milionów złotych na nagrody dla swoich współpracowników, jednak wśród osób, które życzyły sobie nagrody, znalazły się również takie, które nie były już pracownikami MON i siłą rzeczy nie mogły takiej nagrody dostać. Wtedy pojawił się pomysł stworzenia pewnego procederu, zakupu drogich przedmiotów i przekazywania ich tym osobom - podsumował sprawę Tomczyk.

Sprawę po zmianie władzy odkryła Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Informacje na jej temat zostały następnie przekazane Żandarmerii Wojskowej, która zwróciła się do prokuratury. Śledczym udało się stwierdzić, że resort pozyskiwał cenne przedmioty, które oficjalnie miały być wręczane jako prezenty dygnitarzom obcych państw. - Te przedmioty jednak nigdy nie trafiły w ręce ministrów, a trafiały do kieszeni najbliższych współpracowników ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka - stwierdził wiceminister Tomczyk.

Bliska współpracownica Błaszczaka otrzymała zegarek za 6 tys. zł? "Taki sobie wybrałam"

Do takiego zdarzenia miało dojść właśnie w przypadku Agnieszki Glapiak. Wiceszef MON przekazał, że w środę (24 kwietnia) Żandarmeria Wojskowa przeprowadziła przeszukanie u wiceprzewodniczącej KRRiT, podczas którego odnaleziono zegarek marki Longines La Grande Classique o wartości 6 tys. zł. Przedmiot ten miał zostać zakupiony przez resort jako rzekomy prezent dla ministra innego kraju.

Tomczyk ujawnił podczas konferencji treść maila, który Glapiak wysłała jeszcze w listopadzie 2023 roku. Szczegóły miały być więc ustalane, gdy nie kobieta nie pracowała już w resorcie. Wiadomość zatytułowana była "Zegarek", a jej treść brzmiała: "Taki sobie wybrałam". W załączniku zamieszczone zostało ponadto zdjęcie zegarka oraz odnośnik do strony jubilera, na której można kupić wskazany model zegarka.

Następnie wiceminister ujawnił treść kolejnej korespondencji, która informowała o konieczności "wręczenia prezentu okolicznościowego w postaci zegarka damskiego". W mailu pada prośba o sprawdzenie, czy podobny przedmiot znajduje się w magazynku upominków lub - jeśli nie - o jego zakup na potrzeby resortu. Nabycie oraz rzekome przygotowanie do wydania zegarka ministrowi z Korei Południowej potwierdzać ma dalsza korespondencja ujawniona przez Tomczyka. Próżno szukać go jednak w oficjalnym dokumencie zawierającym listę prezentów wręczonych koreańskiej delegacji.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie komentuje sprawy

Doniesienia przekazane przez wiceszefa MON starała się potwierdzić Internetowa Agencja Radiowa. Dziennikarzom nie udało się jednak nawiązać kontaktu z Agnieszką Glapiak. Rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska przekazała natomiast, że nie zna szczegółów sprawy i nie chce jej komentować. Jak dodała, Agnieszka Glapiak była w czwartek poza biurem.

Czy uważasz, że zakupy dokonywane przez ministerstwa powinny być bardziej transparentne?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.